Tu jesteś: Strona główna · Aktualności

Wielkanoc!

Hej Kochani!
Z okazji Świąt Wielkiej Nocy chciałabym Wam wszystkim zyczyc duzo zdrowia, szczęscia, pomyślności, miłości oraz wiele radości!

Co tam u mnie? :)
Byłam na kontroli w Białymstoku :) . Źle nie jest, osłuchowo okej, waga tez w porządku wiec luzik ;)

Co robiłam w święta? Nic szczególnego :D .
Przed świętami oczywiście w Wielkie Dni kościół i adoracje przy Grobie Pańskim :)
A w Wielką Niedzielę?
Rano poszłam na rezurekcję na 6 rano ( Tak udało mi się wstać!). Wróciliśmy z kościoła - śniadanko a po śniadanku odpoczynek mały i pojechaliśmy w mamy stony do Kowal Oleckich na imieniny wujka - Józefa, a potem jak wrócilismy do domu przyszła jedna ciocia z wujkiem a za chwile druga ciocia z rodziną :)
Wiec ten świąteczny czas minął bardzo rodzinnie, i dobrze, bo własnie o to chodzi w święta ;)

Trzymajcie się cieplutko, pozdrawiam! :*

Zdjęcie z moją siostrą i kuzynowstwem - bratem Jackiem i siostrą Magdą :)

Co nowego?

Co nowego?
Byłam na kontroli w Białymstoku. Jest wszystko w porządku :)
Z wagą też raczej ok :) . Apetyt jest wiec nienarzekam:)

W połowie marca postanowiłam zrobić cos z włosami:) .
Chciałam je ściąć, bo były naprawde zniszczone. Tylko nie wiedziałam jak długie zostawić..
Tak zeby potem nie żałować. Zaczęłam ogladac zdjęcia gdy miałam włosy lekko za obojczyk..
I.. zachciało mi sie takiej długości :D . Myslałam nad tym długo, ok 2 tyg. Bo jednak jak zetne to nagle w 5 min nie powróci stara długość.
Poszłam po lekcjach do fryzjerki i nożyczki w ruch.
Miałam do pępka ściełam lekko za obojczyk. Ile cm ścięłam? 30!
Wszyscy znajomi byli w szoku, tym bardziej ze dla nikogo nie mówiłam ze planuje ściąć włosy..
Ale kazdemu się podoba wiec źle nie jest :D
Czy załuje? NIE!!
Mowią ze jak kobieta robi coś z włosami,to w jej zyciu sie szykują zmiany. No, zobaczymy co sie zmieni u mnie ;)

Lece,3majcie się :D :)
 

17!

Witajcie!

7 lutego skonczyłam 17 lat!
Jak ten czas leci..
Pamietam jak konczyłam 7 lat.. To było tak całkiem niedawno
A tu przeleciało tak szybko te 10 lat, jak 10 dni!
Co robiłam tego dnia? NIC
Siedziałam w domu, nie chciałam zadnej imprezy bo po co.
ZA ROK SIE WYSZALEJEMY
Zostałam w domu sama z siostra, poniewaz rodzice z babcia udali sie na imieniny i urodziny cioci która miała je dzien wczesniej.

Dostałam wiele wspaniałych życzen, na facebooku i prywatnie. Za kazde jestem wielce wdzięczna!
Dziekuje kochani :*


Wigilia x3 i Sylwester ;)

Witajcie Kochani!
Z okazji Świąt Bozego Narodzenia zycze Wam duuzo zdrowia, miłosci, szczęscia, pomyślności oraz Bożego Błogosławieństwa i wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!

Co u mnie?
Nic szczególnego, czas leciał a ja wyczekiwałam Świat. Bardzo lubie ten okres w roku, ta magia świat, atmosfera są poprostu nie do opisania!
I jeszcze uroku do tego wszystkiego dodaje śnieg, który uwielbiam. U nas jak to u nas śniegu nie było dopiero spadł na sylwestra.
Byłam w szkole na wigilii szkolnej w ostatni dzien szkołyprzed feriami :D
Było super, spotkałam sie ze znajomymi, pogadalismy i atmosfera była bardzo przyjemna :)
Po wigilii z przyjaciółką Kasią poszłyśmy trochę na miasto do galerii zeby pogadać na spokojnie, bo w szkole jak to w szkole zawsze tłoczno i głosno :) . Wróciłam do domu oczywiscie padnieta no ale jak to u mnie jest rozrywek nie koniec :)
Wieczorem udałam się na kolejną wigilię tym razem KSMową :) . Na msze nie poszłam, ponieważ nie wyrobiłabym sie ze wszystkim, ale na wigilii byłam i było naprawde świetnie.
Do domku wróciłam około 21.. Ni ręką ni nogą.. Drenaz i szybciutko spać :D Dobrze ze nestepny dzien był wolny to sobie pospałam dłuzej :)

NO I WIGILIA :D
Rano z tatą udałam się na zakupy do miasta, a poźniej .. przygotowania do wigilii :D
Choinke ubrała mama z siostrą dwa dni wczesniej wiec to było z głowy i mozna było spokojnie zabrac sie do szykowania kolacji :)
Po kolacji odpoczynek i PREZENTY :D
Co dostalam? LAPTOPA którego kompletnie się nie spodziewałam.
Wyjmuje z worka wielka paczke i podpis "Dla Ani" , lekko oszołomiona wyjmuje domyślając się co tam moze być, bo prosiłam o lampę do hybryd, a to jak lampa nie wygląda.
JA ZAGLADAM A TAM LAPTOP. Wielki pisk i wisk z radości.
Byłam taka szczęsliwa, tym bardziej ze nie prosiłam o tak duzy prezent a tu jednak :)
Gdy szał i radosc ogasly, a długo to trwało trzeba było się zbierac do kosciółka na pasterke na 21. Pojechałam sama z tata do pobliskiej wsi bo w naszym kosciele jest o pólnocy iw dodatku duzo ludzi. Tam w sumie też, no ale troche jednak mniej :). Msza trwałaponad godzinkę , a i tak całą mszę stałam, bo zeby usiasc trzeba przyjechać godzine wczesniej, a to że troche postałam, nic mi sie nie stało ;) . Gdy wróciłam do domku troche posiedziałam jeszcze z rodzicami i siostra i poszłam spać :)

Sylwester :D
Dzien wczesniej byłam na wizycie kontrolnej w Białym. U mnie bez zmian i wszystko dobrze wiec nie ma się czym martwić :)
I nastał ten dzien gdzie witamy Nowy Rok :)
Tego dnia siedzialam w domu, miałam jechać do przyjaciółki na noc, albo na impreze do koleżanki. A ze spadł śnieg i było ślisko rodzice mnie nigdzie nie puścili.. Bo do jednej i drugiej koleżanki mam 15 km. Zostałam wiec w domu i siedziałamz rodzicami.
Przed 12 wyszłam na rynek poogladac fajerwerki i poskładać zyczenia dla bedacych tam moich znajomych. Bo zawsze sie zbiera u nas na rynku o tej godzinie duzo młodzieży ale i nie tylko. Troche podeszło do mnie znajomych, bo stałam z siostra i jej koleżankami wiec było wesoło. Potem poszłam do Strazy do taty aby razem wrócic do domu :)
No wiec na tyle! Notka dłuuuga no ale duzo sie działo a chciałam Wam to wszystko napisać :)
Jeszcze raz wszystkiego dobrego w Nowym Roku :D
Papa :*


 

Szpital x2

9 listopada położyłam się na przeleczenie dożylne do DSK w Białymstoku..
Czułam się źle, wydzielina stała się brzydka, nasilił się kaszel no i gorączka!
Uznaliśmy z rodzicami ze nie ma na co czekać, tylko sie kładziemy..
Oczywiście ominęło mnie pare przyjemności KSMowych no ale.. zdrowie ważniejsze :)
Leczenie przebiegło szybko, naprawde szybko, 2 tyg minęło w oka mgnieniu ;) Z czego bardzo się cieszę, bo nie narzekam na szpitale, bo wszedzie mi dobrze, no ale oczywiste, że w domu najlepiej :) . W szpitalu jak to w szpitalu dopadł mnie leń i mało co robiłam.
A do domku wyszłam 25 listopada :D



No napisałam w tytule ze byłam dwa razy, wiec u nas w domu nudno być nie moze i zawsze się coś wydarzyć musi...
13 grudnia bardzo mocno zaczął bolec mnie brzuch. Ból był poprostu nie do wytrzymania, a ja mam sporą odporność na ból. Rodzice sie wystraszyli i pojechalismy na pogotowie. A tam skierowali nas do wojewódzkiego szpitala. Przyjeli mnie na oddział z podejrzeniem wyrostka, a na szczęscie to nie było to!
Okazało się ze zatkały mi się jelita i zrobili mi dwa razy lewatywe i przeszło :) Przetrzymali mnie dwa dni w szpitalu i wypuścili do domciu. Niby to było u nas w Suwałkach ale to i tak strach był wielki :)


No to na tyle :) 3majcie się :)
 

wykonanie: SERWIS mukowiscydoza | Mapa strony | Loguj | Odwiedzin: Teraz: 1 | Dzisiaj: 1 | Wczoraj: 2 | Wszystkich: 38370