2014 ♥

Hej :D

Trochę mnie tu nie było, a to dlatego że mało czasu a na dodatek jeszcze tak szybko leci.        No to tak, święta były super! Pierwszy dzień świąt siedziałam z rodziną w domu spędzając czas na "graniu" na tablecie, którego dostałam 0d mikołaja! A drugi dzień swiąt pojechałam do wsi rodzinnej mamy, najpierw do kościoła na mszę za babcię  a potem na obiad do rodziny.  Jak przyjechaliśmy mieliśmy gości  i tak minęły świeta szybko ale wesoło ;D 

27.12 byłam u denstysty na kontroli. Jak przeważnie u mnie wszystko zdrowe ;D.

Sylwester? No tu to się działo, była ciocia z wujkiem a ok 22 wpadły do mnie dwie przyjaciółki a przed 0:00 jak co roku wyszliśmy wszyscy na rynek pooglądać fajerwerki, szampan pod pachę i poszłyśmy ;D . Szybko wróciliśmy bo zimno było, na szczęscie mam  blisko z rynku do domu. Tylko niestety koleżanki poszły do domu.

W Nowym Roku życzę Wam duuużo zdrowia, szczęscia, pomyślności, dużo radosci, uśmiechu na twarzy i wszystkiego co najlepsze! :)

A teraz zdjęcie jak się zmieniałam miesiąc po miesiącu w 2013 roku! :)

Komentarze (0) 04.01.2014. 14:02

Jestem : D

Hej!:) 

Długo mnie tu nie było.. A dużo przez ten czas się wydarzyło ;) 
Miałam dodać posta tydzien temu, wszystko było napisane, ale się nie dodał, przyczyn nie znam :) 

Hm, no to tak. Leżałam od 30.11 do 16.12 w szpitalu na przeleczeniu w DSK w Białymstoku.
Położyłam się gdyż wynik z plwociny był nie ciekawy oraz p. doktor powiedziała, ze gdy wystąpi gorączka, mam na nic nie czekać tylko się kłaść. Pojawił się stan pod gorączokwy i nie było na nic czekać. Wsiedliśmy do samochodu i pojechaliśmy do Białego. 
Na izbie było wszystko dobrze, tylko że miałam stan podgorączkowy..
Potem na oddziale paniom pielegniarkom cięzko było się wkuć do wenflonu i pobrać krew, udało się za 6 razem, ale krwi pobrać się nie udało, była gesta jak galareta, ale zaraz dostałam nawodnienie 1,5l i już nast dnia wszystko było okej :). Te 2 tyg zeciały bardzo szybko ;) . Z wenflonami nie było tak tragicznie, jak  w ostatnich pobytach. Jeden wenflon posiedział aż tydzień :) 
Mikołajki oczywiście spędziłam w szpitalu. Nie było tak źle. Był nawet prawdziwy mikołaj z Laponii, który chorym dzieciom rozdawał po małym upominku! ;) 
____________________________________________________________________

W piątek byłam na wigili szkolnej w szkole, było super! Zobaczyłam się ze swoimi koleżankami i kolegami z klasy oraz innymi ludźmi ze szkoły za którymi tak bardzo tęskniłam i których tak dawno nie widziałam. Pośmialiśmy się, pogadaliśmy. Super :D 
Dostałam wiele cudownych życzeń od cudownych ludzi!! Życzyli mi duużo zdrowia, nawet bardzo dużo, dobrych wyników egzaminu, żebym się dostała do wymarzonej szkoły, dobrych ocen, żebym już zawsze była taka radosna no i bogatego mikołaja :D ! 
Jednak jedne zyczenia najbardziej utkwiły mi w pamięci. "Aniu bądź dalej naszą fontanną szcześcia tryskającą na nas swą radością" <3

Potem na następną wigilię! Tym razem na wigilię z ludźmi z oazy, ksm-u, scholi i ministrantów. Było również super! Dużo radości, śmiechu! Z nimi nie może być inaczej ;) . Narobiliśmy ze znajomymi duuużo zdjęc, będzie co wspominiać. :) 


Dobrze, ja już idę, bo zaraz zjem coś i pójdę do kościoła się szykować, bo musze iśc do spowiedzi przed swiętami . Pa ;* 

A tu macie zdjęcie na którym jestem ja z siostrą Mileną i naszym bratankiem Tomkiem z wigilii oazowej : )

Komentarze (0) 23.12.2013. 15:53