Tu jesteś: Strona główna · Aktualności · Wakacje i znowu szpital!

Wakacje i znowu szpital!

Hej Kochani! :*
Wakacje.. och, dużo się działo!
Pierwsza połowa, dosyć spokojnie, słonko pare dni ładnie grzało, więc opaliłam się pięknie :D
Większą część siedziałam, bo byłam po operacji, a że rowerem jeździć nie mogłam, to mi się nie chciało nigdzie ruszać. A co robiłam jak nie siedziałam w domu? Głownie pomagałam rodzicom, a raczej starałam się, oczywiście nie przepracowując się :D. Bo czymś się zając trzeba było, a umycie kajaka aż do tak ciężkich zadań nie należy ;D . Chodziłam jeszcze z siostrą i jej koleżankami nad rzekę, do nas na działkę aby trochę się poopalać i popluskac w wodzie :D . Ja oczywiście, ze względu na świeżą ranę, nie mogłam się zanurzać powyżej pasa :) . A i jeszcze przyjechała do babci nasza Victoria wiec również z nią spedzałyśmy sporą część czasu :D .
W moje imieniny dostałam wspaniały prezent. Przyjechały z Niemiec moje dwie przyjaciółki z dzieciństwa – Iza i Kamila. Jeju jak się cieszyłam, aż się popłakałam z radości, szkoda że tylko Kamila na tydzień przyjechała.. Wiec caały tydzień spędzałam jak najwięcej z nimi.. Ogniska, spacery, chadzki nad rzekę czy po prostu siedzenie w domu i gadanie o wszystkim i niczym ;)
I tak czas płynął.. Az do 2 sierpnia..
Rano normalnie wstałam do kościoła na 7, lecz z lekkim bólem brzucha, ale jak to ja, poszłam, bo przejdzie ;) . Mszę jako tako wytrzymałam. W domu śniadanie nie bardzo mi się chciało jeść ale jakoś zjadłam. Po obiedzie umówiłam się z dziewczynami że udamy się na Adorację Najświętszego Sakramentu, bo pierwsza niedziela miesiąca. Spotkałam tam swoich przecudownych znajomych z KSMu, bo w wakacje nie spotykamy się.
Potem z siostrą i dziewczynami umówiłyśmy się ze jest za gorąco i pójdziemy nad rzekę. Ja dołączyłam później, ze względu inhalacji, którą musiałam wykonać..
Po mile spędzonym czasie, wróciłam do domu, i nagle zaczęło mi się zimno robić, Az się zdziwiłam bo upał ze hoho. Położyłam się na huśtawce, poleżałam w bluzie oczywiście, poźniej jak rodzice zwieźli wszystkie kajaki przesiadłam się na schodki do pomieszczenia gospodarczego aby z nimi porozmawiać.. Mama stwierdziła, że jestem jakaś niewyraźna, wiec przyniesie mi termometr.. 37.5!
I jeszcze ten okropny ból brzucha, który nadal nie ustąpił.. i to w miejscu gdzie miałam miesiąc wcześniej operację..
Rano, następnego dnia spakowałam się w walizki i na Białystok! Usg, wyniki z krwi i białko OB. 103!
SZOK! Wzięli mnie na oddział, przyszedł lekarz, stwierdził, ze jeszcze dziś będzie wieczorem operacja.
Sala operacyjna, narkoza.. i dobranoc Aneczko, ponownie :)
Zabieg miałam wykonany laparoskopowo, wiec nie bolało mnie tak bardzo jak poprzednio. Okazało się że nawrót ropniaka sprzed 1,5 miesiąca. Wybudziłam się o wiele lepiej niż tamtym razem. Poleżałam 10 dni i do domku.. Dostałam antybiotyk na do widzenia i.. korzystaj z reszty wakacji!
Co robiłam resztę wakacji? Nic szczególnego, wypoczywałam, bo wypuścili mnie z otwartą raną, aby się tam jeszcze wszystko oczyściło pięknie z tej ropy :) . Nic nie schudłam na szczęscie! Wiec moja waga wynosi  46 kg ;) .
No i takie super, pełne przygód wakacje! Choć szczerze wolałabym nie :D I to jeszcze na te upały musiałam leżeć! Grr!

No to rozpisałam się poraz kolejny! No ale widzicie, że u mnie to naprawdę nudno być nie może J
3majcie się kochani! Dziekuje, że wytrwaliście do końca, haha ;)

A na zdjęciu z moją piękną Victorią! ♥

 

wykonanie: SERWIS mukowiscydoza | Mapa strony | Loguj | Odwiedzin: Teraz: 1 | Dzisiaj: 1 | Wczoraj: 1 | Wszystkich: 38371