Co u mnie :)
Mamy początek listopada, co u mnie?
Ze zdrowiem jest okej, złapało mnie małe przeziębienie, ale póki co nie przeradza się w zaostrzenie ;). Jestem też po kolejnej dawce Tobi, a za tydzień jadę po kolejną. Przybyłam na wagdze jakiś kilogram, co jest plusem :D
A co w szkole? Klasa maturalna proszę państwa!
Zaczynam już pomału powtarzać materiał, bo jednak w ciągu trzynastu lat trochę tego wszystkiego się nazbierało. Z rozszerzeń zdaję tylko angielski. Wiecej nie chcę. Na studia jakieś wygórowane się nie wybieram, i myślę, że jedno rozszerzenie mi wystarczy, po za tym nie chce sobie zawalać głowy dodatkową nauką, bo nie wiem czy bym znalazła czas :) Najbardziej obawiam się matematyki, nie jestem jakaś najgorsza, no ale jednak...
A gdzie i na co pójdę na studia, to jeszcze myślę, najpierw trzeba zdać maturę, potem myśleć. Pod koniec listopada są próbne, zobaczymy jak mi pójdą :)
Prawo jazdy już odebrałam w połowie września i śmigam! Bardzo mi się podoba jazda za kółkiem i zawsze jak gdzieś jadę i mam okazję kierować cieszę się jak małe dziecko :D
Po krótce opowiedziałam Wam co u mnie. Wolnego czasu mam bardzo mało, a jak już jakiś jest, to albo odpoczywam, albo gdzieś wychodzę :D
Trzymajcie się kochani!
02.11.2016. 18:30
Ten temat nie został jeszcze skomentowany
Dodaj komentarz
Wypełnij formularz, pola z gwiazdką muszą zostać wypełnione!
Komentarz